Cognac to kolor włóczki (bardzo przeze mnie lubiane lace merino Malabrigo), jaką wybrałam, aby to udziergać. "Chodziłam" sobie koło tego wzoru już czas jakiś, dumałam czy dam radę takie coś... i dałam:) Wzór okazał się banalnie prosty, jedynie pikotki są pracochłonne, ale nie trudne wcale. Pokombinowałam trochę z rozmiarem - moja wersja jest sporo większa od oryginału, taka do omotania się a nie tylko do zarzucenia na ramiona. Zużyłam 1,3 motka włóczki, druty KP nr 3.
czwartek, 23 sierpnia 2012
niedziela, 12 sierpnia 2012
Urlopowy urobek.
Ja to chyba nie umiem urlopować, to był najdłuższy tydzień w moim życiu, na szczęście miałam druty, więc jakoś poleciało...Nieee, no nie było tak źle, zmiana klimatu jest czasem konieczna. A teraz najważniejsze...Udało mi się spotkać "w realu" wspaniałe kobietki i razem podrucikować, pogadać, podotykać cudowności, jakie ma w swoim sklepiku Mariolcia - jednym słowem marzenia się spełniają, tylko teraz co wybrać, żeby z torbami nie pójść...A udziergałam takie cóś:
Subskrybuj:
Posty (Atom)