czwartek, 13 października 2011

Megaprosty szaliczek.

Pomimo pięknej jesieni dopadło mnie paskudne choróbsko, ale drucikowałam mimo wszystko. Nie są to co  prawda jakieś dzieła górnych lotów, ale jakiś udzierg jest...Póki co nie stać mnie na nic bardziej skomplikowanego. Szaliczek powstał z dwóch motków moheru Kid Royal - dosłownie z dwóch, co do centymetra - kolor ecru, druty KP nr 5.  Aktualnie "dzieje" się megaproste poncho - sztuk 2 oraz megaprosty sweterek z alpaki Artesano sztuka 1. A w głowie mam już kolejne pomysły, mam nadzieję, że wkrótce siły wrócą, bo góra cudnych włóczek rośnie w tempie odwrotnie proporcjonalnym do szybkości ich przerabiania (nie będę poruszać w tym momencie tematu włóczkoholizmu, drucikoholizmu czy jak tam to się nazywa, bo to u mnie stan permanentny bez szans na wyleczenie), tym nie mniej szansa na pokonanie tego ogromu cudowności ciągle jest.  Sprawozdanie z udziergu postaram się w miarę systematycznie prezentować. Dobra, teraz kilka fotek:

niedziela, 2 października 2011

Prawie Echo Flower.

Chusta wykonana z moheru Kid Royal, firmy Alize, zużyłam 3 motki, druty nr 4,5. Wymiary: 208 cm/100 cm, kolor ecru.