Nazwę zawdzięcza pewnej Dziewiarce " z okienka" - Geesje bardzo dziękuję za łopatologiczne wyjaśnienie wzoru, który faktycznie jest banalnie prosty. A efekt na prawdę ciekawy. Zużyłam 5 motków włóczki Alaska Dropsa, druty nr 5. Robótka jest dość sztywna, trochę mięknie po zmoczeniu, myślę że spokojnie można robić na 6, ale ja zawsze wolę mniejszy rozmiar, bo robię dość luźno i potem mam "przewiewy". Kolor jest bardzo fajny - taka spokojna musztarda, powiedzcie tylko czy do granatowego płaszcza będzie pasować? Pozdrawiam wszystkich, którzy do mnie zaglądają:))).
Eleganckie te Twoje kominy. Ja z kolei lubię dziury i przxewiewy, dlatego robię zwykle zbyt grubumi drutami - lubię jak mięciutko i lejąco wszystko sie układa. Ale wiadomo- każdy po swojemu.
OdpowiedzUsuńWOW!!! Ależ piękny! Aniu, odkrywasz nową twarz kominów :D
OdpowiedzUsuńOoo kolejny fajny kominek, a co do koloru do ktorego bedzie pasowac to mnie sie jeszcze widzi z petrolem, ciemnym turkusem, czarnym...
OdpowiedzUsuńŚwietny komin!
OdpowiedzUsuńJuż pisałam na Rav, ale powtórzę i tu, pięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńMoże i mnie by gees tak łopatologicznie... ;)
świetny Aniu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper kolor nie dość ,że modny to i ładny
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję, wzór jest bardzo prosty(Script dla Ciebie:) - mam nadzieję że Gees się nie obrazi):
OdpowiedzUsuńściągacz 2 prawe, 1 lewe, w czwartym rzędzie (lub okrążeniu jeśli dziergamy na okrągło) robimy mini-warkoczyki z tych dwóch oczek. Można robić częściej, rzadziej - jak kto woli. Miłego dziergania:)))
Wielkie dzięki, popróbuję :)
OdpowiedzUsuńŚliczny komin!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń