Zostałam właśnie oświecona, że Myboshi to nie nie jakieś tam akrylowe czapeczki ale hit sezonu, w Niemczech, Austrii, Szwajcarii szydełkują to ponoć na potęgę, nawet faceci...no cóż, trzeba być trendy ;D
jako wydaje mi sie, ze jak to na trendy przystalo, my boshi sa mocno przereklamowane i przedrozone- prosty wzor, gruba wloczka- czym tu sie zachwycac ? no moze kombinacja kolorow i samym faktem, ze recznie robione... Twoj zestawik kolorystyczny bardzo mi sie podoba ;D nie bierz prosze tego komentarza do siebie- odnosi sie bardziej do samego zjawiska jakim jest "my boshi" niz Twojej robotki! pozdrawiam serdecznie!
W prostocie siła :) I w grupie też więc pozdrawiam i zapraszam do chwalenia się swoją pracą http://galeryjkazamiastem.blogspot.com/2014/03/pokaz-mi-swoja-robotke-powiem-ci-kim.html
Zgadzam się z A.Bo. Niestety nie bardzo rozumiem zachwyty nad tego typu czapką. Ale o gustach się nie dyskutuje i nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. Moda robi swoje. Przykładem są dla mnie bransoletki Lilou czy jakoś tak - kompletnie nie rozumiem zachwytów nad kawałkiem sznurka z zawieszoną blaszką. Ale Twoje udziergi Aniu zawsze podziwiam i wiem, że jesteś doskonałą dziewiarką!
Hallo, to ja Karolinka, muszę uznać, że bardzo frapująco prowadzisz twojego bloga, niezwykle chętnie na niego wstąpię zapewne nie raz, pozdrawiam Ciebie cieplutko, całusy !
Bo fajne są :)
OdpowiedzUsuńjako wydaje mi sie, ze jak to na trendy przystalo, my boshi sa mocno przereklamowane i przedrozone- prosty wzor, gruba wloczka- czym tu sie zachwycac ? no moze kombinacja kolorow i samym faktem, ze recznie robione...
OdpowiedzUsuńTwoj zestawik kolorystyczny bardzo mi sie podoba ;D
nie bierz prosze tego komentarza do siebie- odnosi sie bardziej do samego zjawiska jakim jest "my boshi" niz Twojej robotki!
pozdrawiam serdecznie!
W prostocie siła :) I w grupie też więc pozdrawiam i zapraszam do chwalenia się swoją pracą http://galeryjkazamiastem.blogspot.com/2014/03/pokaz-mi-swoja-robotke-powiem-ci-kim.html
OdpowiedzUsuńŁadna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
śliczna czapka ! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z A.Bo. Niestety nie bardzo rozumiem zachwyty nad tego typu czapką. Ale o gustach się nie dyskutuje i nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. Moda robi swoje. Przykładem są dla mnie bransoletki Lilou czy jakoś tak - kompletnie nie rozumiem zachwytów nad kawałkiem sznurka z zawieszoną blaszką. Ale Twoje udziergi Aniu zawsze podziwiam i wiem, że jesteś doskonałą dziewiarką!
OdpowiedzUsuńHallo, to ja Karolinka, muszę uznać, że bardzo frapująco prowadzisz twojego bloga, niezwykle chętnie na niego wstąpię zapewne nie raz, pozdrawiam Ciebie cieplutko, całusy !
OdpowiedzUsuń