Ja to chyba nie umiem urlopować, to był najdłuższy tydzień w moim życiu, na szczęście miałam druty, więc jakoś poleciało...Nieee, no nie było tak źle, zmiana klimatu jest czasem konieczna. A teraz najważniejsze...Udało mi się spotkać "w realu" wspaniałe kobietki i razem podrucikować, pogadać, podotykać cudowności, jakie ma w swoim sklepiku Mariolcia - jednym słowem marzenia się spełniają, tylko teraz co wybrać, żeby z torbami nie pójść...A udziergałam takie cóś:
Piękne :-)
OdpowiedzUsuńI jaki śliczny kolor... :-)
Pozdrawiam serdecznie.
fajnie, że odpoczęłaś :)
OdpowiedzUsuńwizyty w "dziewiarkowym raju" zazdroszczę
a szal ma piękny wzór i kolor
Delikatna jak piórko, "w moim" kolorze. Cudowna po prostu..
OdpowiedzUsuńJak zwykle szyk i elegancja! Jak Ty to robisz Aniu?
OdpowiedzUsuń"Takie cóś" jest piękne i bardzo szykowne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przepiękny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknidełko. Wzór i wykonanie fantastyczne.
OdpowiedzUsuńśliczny w swej prostocie :)
OdpowiedzUsuńPiękne coś:))) Śliczny kolor, wzór i na dodatek perfekcyjne wykonanie.
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję, że zaglądacie i za miłe słowa, wzór jest prosty, włóczka cudna, samo się dzierga:))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniała! Bardzo oryginalny wzór, jeszcze takiej nie widziałam.
OdpowiedzUsuń