Witajcie:)
Jakoś na bakier z drutami ostatnio u mnie, ale inne rzeczy głowę zaprzątają ... niestety...i nic nie wskazuje na to, żeby coś się miało zmienić...cóż, dalej wiatr w oczy...ale dziękuję, że zaglądacie i miłe maile piszecie:))
A udziergałam ostatnio sweterek z muskata, dla 8-10-latki, poszło 17 motków( wzór niesamowicie włóczkożerny i dość czasochłonny), druty KP nr 3. Włóczka piękna, mięsista, jedyną wadą jest to, że się rozwarstwia, szczególnie przy przekładaniu warkoczy było to dokuczliwe, a wyszło tak:
Wyszedł cudny ,taki elegancki!
OdpowiedzUsuńAle się cieszę!!! Aleś sobie wymyśliła wzór, tyle kuleczek zrobić, a wszystkie równiutkie, dopracowane, jak wszystko u Ciebie. Wracaj częściej z takimi cudkami
OdpowiedzUsuńAniu sweterek jak zwykle u Ciebie- super. Tym razem dla mnie ważniejsze jest że sie pokazałas, odezwałaś. Mam nadzieję, że wiatr zmieni kierunek - MUSI być lepiej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny sweterek, podziwiam za tyle bąbelków,
OdpowiedzUsuńAniu napracowałaś się-to widać.Jak zwykle wszystko dopieszczone i zapięte na ostatni guzik.Perfekcja!
OdpowiedzUsuńA po burzy zawsze świeci słońce!
Aniu napracowałaś się-to widać.Jak zwykle wszystko dopieszczone i zapięte na ostatni guzik.Perfekcja!
OdpowiedzUsuńA po burzy zawsze świeci słońce!
Świetny sweterek :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor.
A problemy - znikną zobaczysz...
Pozdrawiam serdecznie.
Sweterek piękny! Wzór zachwyca. Jest nie tylko włóczkożerny, ale też pracochłonny.
OdpowiedzUsuńkolejna piękna praca.Podziwiam i zachwycam sie pozdr.Kaju
OdpowiedzUsuń