Bardzo, bardzo lubię ten wzór, a jeśli jeszcze łączę go z moją ulubioną wełenką, to dzierganie jest dla mnie prawdziwą przyjemnością, więc musicie mi wybaczyć, że znów się powtarzam...Tym razem wersja większa, dokładnie z dwóch motków - zostało 11 cm:))), druty KP nr 4. Wełna wymaga pewnej troski i delikatności, ale kolory i cudowna miękkość rekompensuje wszystko. Polecam do prania mydło eucalan - nie wymaga płukania, co ogranicza "znęcanie" się nad wełną. W planach - kolejne chusty, szal i ....nie mam pojęcia co jeszcze:)
Cuuuuuuuuuuuuuuuuuuudo!!!!Pozdrawiam słonecznie:)))
OdpowiedzUsuńjak zwykle, perfekcja :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczna kolorek delikatny i subtelny, aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńśliczna
OdpowiedzUsuńBrak mi słów,chusta jest cudowna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń